30 października 2018

Zimowe a nie bożonarodzeniowe. Organizatorzy tradycyjnych targów ulegają lewicowej „poprawności”

(Fot. Dar1930/Pixabay)

„Komercjalizacja” Świąt Bożego Narodzenia to tylko mały krok na drodze rewolucyjnego kulturkampfu przeciwko tradycji chrześcijańskiej. Następnym jest eliminowanie religijnych odniesień w mocno ugruntowanych zwyczajach – takich jak doroczne targi świąteczne. Dziś ma to miejsce w Belgii.

 

Tradycją wielu miast są doroczne targi bożonarodzeniowe. W zateizowanej do szpiku kości Belgii piewcom tolerancji i „neutralnego” państwa zaczęła przeszkadzać już nawet sama ich nazwa. Kolejne miasta rezygnują więc z chrześcijańskich odniesień tego wydarzenia i nadają mu nowe miana.

Wesprzyj nas już teraz!

W Brugii ponownie, wzorem ubiegłego roku, odbędą się zatem „targi zimowe”, a nie, jak jeszcze niedawno – Kerstmark, czyli jarmark bożonarodzeniowy.

 

– Chcemy zająć pozycję neutralną. Już drugi rok używamy tej nazwy i nie rozumiemy, skąd pochodzi to nagłe oburzenie – powiedział flamandzkiemu dziennikowi „Het Laatste Nieuws” Piet Vanderyse z miejscowego stowarzyszenia kupców. – Chodzi również o użycie terminu „zima”, aby lepiej promować działania, które nie mają nic wspólnego z tradycją religijną – dodał w odpowiedzi na krytykę nowego obyczaju.

 

Brugia nie jest na belgijskiej mapie wyjątkiem. W stolicy kraju odbędą się Winter Pleasures („Zimowe uciechy”). Podobnie rzecz się przedstawia w Antwerpii, Gandawie, Hasselt…

 

Źródło: Twitter/Adam Gwiazda/lalibre.be 

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram